Jeżeli masz wrażenie, że gdzieś na szlaku padłeś właśnie ofiarą srogiej halucynacji, bo zobaczyłeś u kogoś w rowerze koła mieniące się feerią barw niczym najbardziej fantasmagoryczny kalejdoskop, to spokojnie, oddychaj, nic Ci nie jest. Minął Cię po prostu ktoś z kołami od Industry Nine. Ale od tej pory Twoje życie nie będzie już takie samo.
Industry Nine / dziewiąte życie kota
Zanim w 2005 roku na świecie pojawiła się firma Industry Nine, Clint Spiegel, jej założyciel, próbował swych sił już w ośmiu innych biznesach. Najwidoczniej jednak było mu po prostu pisane projektować i tworzyć piasty rowerowe, które są dziś gorącym obiektem pożądania miłośników kręcenia na dwóch kółkach. Clint od dzieciństwa lubił majsterkować, od czego zresztą właściwie nie miał ucieczki, jako że jego rodzice prowadzili warsztat. Jak widać, czasem warto pokręcić się u starych w robocie, bo nigdy nie wiadomo, kiedy połknięty za młodu bakcyl poskutkuje czymś cennym. W przypadku Clinta okazało się to dopiero sporo po tym, jak przekroczył trzydziestkę, kiedy ugruntowało się w nim na dobre zamiłowanie do jazdy na rowerze. Od tamtej pory wyjście na rower oznaczało dla Clinta nie tylko sympatyczną aktywność fizyczną w plenerze, lecz także, a może przede wszystkim, rozkminianie tematu piasty oraz tego, co zrobić, aby ulepszyć jej konstrukcję. A ponieważ, jak powszechnie wiadomo, przewentylowana głowa ogarnia lepiej, w końcu w jego mózgu narodził się pomysł nowatorskiego systemu zapadek, który jest do dziś podstawą wszystkich piast Industry Nine. Innowacyjne piasty tej marki pojawiły się na rynku w 2005 roku razem z wściekle kolorowymi aluminiowymi szprychami, jakich dotąd nie widział świat i od tamtej pory są znakiem rozpoznawczym firmy.
Industry Nine / ludzie, którzy wprawiają koła w ruch
Firma, mająca swoją siedzibę w Asheville, w Północnej Karolinie, zatrudnia obecnie około 80 osób. Industry Nine stawia na tworzenie ogromnej większości swoich komponentów w Stanach. Nie jest to najtańsze rozwiązanie, ale pomaga doskonale panować nad całym procesem produkcji oraz odzwierciedla filozofię firmy, która od początku swojego istnienia zdecydowanie przedkłada jakość nad ilość. Co więcej, w kochającej zmiany i innowacje branży rowerowej, Industry Nine ze swoim warsztatem tuż obok siedziby firmy, może pozwolić sobie na szybką reakcję na wszelkie rynkowe nowości, mogące wpływać na ich komponenty. Zamiast wysyłać ludzi z projektem nowego produktu do Azji, goście z Industry Nine wstają po prostu od biurek, idą do swojego warsztatu i od ręki działają nad prototypami.
Produkcja w USA jest droga i czasochłonna, ale jak pokazuje historia firmy, korzyści takiej strategii przeważają nad wadami.
Zespół Industry Nine, jak zresztą wiele butikowych firm w tej branży, składa się z rowerowych zapaleńców, którzy kochają wprawiać koła w ruch. Co więcej, ci ludzie lubią nie tylko to, co robią, ale także siebie nawzajem, bo ważnym elementem kultury ich organizacji są wspólne wyjścia na rower. I trzeba przyznać, że w jakiś magiczny sposób ten doskonały flow między nimi czuć w ich produktach.
Jeśli weźmiesz wiedzę i doświadczenie i połączysz je z pasją, istnieje wielka szansa, że zostaniesz skazany na sukces. Jak miało to miejsce w przypadku ludzi z Industry Nine.
Industry Nine / rowerowy świat kręci się wokół piast
Gdy ktoś mówi “Industry Nine”, każdy rowerowy entuzjasta widzi od razu mieniące się kolorami tęczy aluminiowe szprychy w lekkich karbonowych kołach oraz piasty, które pozamiatały rynek. Na czym polega czarodziejska moc piast od Industry Nine?
Weźmy pod lupę piastę Hydra, flagowy produkt firmy z Asheville. Wykonana z aluminium 7075-T6 w ich własnym warsztacie, oferuje funkcje, które doceni każdy rowerzysta: począwszy od rewolucji w postaci 690 punktów zazębienia co 0,52° poprzez niską wagę, a kończąc na szerokim wachlarzu możliwości w zakresie dopasowania osi, mocowania szprych, systemu mocowania tarczy oraz wyboru wszystkich dostępnych standardów korpusów bębenka i szerokiej gamy kolorów. Odkąd w ofercie firmy pojawiła się piasta Hydra, jej różne warianty nie schodzą praktycznie z listy rowerowych bestsellerów.
Industry Nine / PRO jak profesjonalne prototypowanie
Na koniec warto jeszcze dodać, jak wielką wagę do testów własnych komponentów przykłada Industry Nine. Dla przykładu kultowe piasty Hydra były opracowywane i testowane w bojach przez 2,5 roku. Zanim jakikolwiek produkt powędruje do klienta, czeka go poważny test wysiłkowy, najczęściej z jakimś pro-riderem, który skatuje go tak, że nie prześlizgnie się żadna niedoróbka czy wada. Na marginesie, obecnie na kołach i9 lata Yoann Barelli, sprawdźcie, co gość na nich wyprawia.
Industry Nine / must-have fanów rowerowej biżuterii
Jeżeli więc Twoje życie kręci się wokół roweru, koniecznie rozważ to, aby kręciło się na możliwie najlepszych piastach i fantastycznie kolorowych kołach od Industry Nine.